Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kania76 z miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 19696.88 kilometrów w tym 5256.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 56107 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kania76.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:779.00 km (w terenie 205.00 km; 26.32%)
Czas w ruchu:28:02
Średnia prędkość:26.68 km/h
Maksymalna prędkość:50.00 km/h
Suma podjazdów:2200 m
Maks. tętno średnie:160 (86 %)
Suma kalorii:30700 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:48.69 km i 2h 00m
Więcej statystyk
  • DST 50.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 27.78km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 2000kcal
  • Podjazdy 80m
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prawie jak poprzednio tylko dłużej

Środa, 29 sierpnia 2012 · dodano: 29.08.2012 | Komentarze 0

Miałem to szczęście zaliczyć mały trening po dyżurze. Byłem totalnie zmulony i zmęczony, a lekka przejażdżka zawsze działa na mnie orzeźwiająco co gwarantuje normalne funkcjonowanie na koniec dnia. Pierwsza godzina na sportowo, średnia ok 30 km/h mimo wliczenia rozgrzewki. Pewnie trzeba wziąć poprawkę na wiaterek bo nie zamknąłem pełnej pętli, ale i tak czułem, że nie odpoczywam. Pierwszy raz czułem zmęczenie w łydach pewnie w związku z wysokim położeniem siodła (zawsze chyba ustawiałem je za nisko). Potem średnia gorsza bo sobie trochę odpuściłe (czytaj
"staciłem siły"). Znowu miły dzionek z rowerem.




  • DST 36.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:17
  • VAVG 28.05km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1500kcal
  • Podjazdy 50m
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trochę szosy w okolicach Pobiedziajów

Poniedziałek, 27 sierpnia 2012 · dodano: 27.08.2012 | Komentarze 0

Krótka przejażdżka, mało czasu, chciałoby się więcej.




  • DST 64.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 28.44km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 2500kcal
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze

W stronę Lednicy i dalej na Fałkowo

Sobota, 25 sierpnia 2012 · dodano: 25.08.2012 | Komentarze 2

Łiler po mini etapie wiejskiego tuningu. Wywaliłem amorek spod siodła i wsadziłem dość lekką sztycę zyskując ok 250g i psychiczną nieznośną lekkość bytu. Dopompowałem moje pseudoszosowe oponki do 60 psi i pognałem jak nigdy. W pierwszą godzinę średnia trochę powyżej 30 km bez specjalnej napinki (okresowo wiatr pomagał). Po 1,5 h (co jak wspominałem wcześniej jest moim orientacyjnym miernikiem mocy) było prawie 44 km. Potem nieco wolniej z powodu wiatru, ale porywy były tylko uperdliwe przez 4-5 km, dalej średnia specjalnie nie spadała. Ostatecznie, mimo, że nie nastawiałem się na sportową jazdę i bez specjalnego katowania się wyszłedł bardzo ładny wynik.
Czekam na nowe koła do Łilera, jutro skompletuje więcej części. Drżyjcie dotychczasowi władcy dróg.




  • DST 14.00km
  • Teren 10.00km
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z córą nad Dębiniec

Środa, 22 sierpnia 2012 · dodano: 22.08.2012 | Komentarze 0

Miła wycieczka z córeczką nad jezioro na małą kąpiel. W drodze powrotnej oczywiści spotkałem ziomali rowerowych z Pobiedziajów (Marcin I i Seba). Krótka klasyczna rozmowa o wiadomych tematach (szacunek za cierpliwość Dominiczki).
Rower typu wyścigówka dzisiaj został oddany do serwisu, ale zarysowała się już w miarę konkretna koncepcja wiejskiego tuningu Łilera. Pożyjemy, zobaczymy, na razie to tylko słowa.




  • DST 81.00km
  • Teren 71.00km
  • Czas 03:35
  • VAVG 22.60km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • HRavg 160 ( 86%)
  • Kalorie 3300kcal
  • Podjazdy 500m
  • Sprzęt Mbike RENEGADE 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gogol MTB Wągrowiec

Niedziela, 19 sierpnia 2012 · dodano: 19.08.2012 | Komentarze 6

Mój trzeci start w maratonie MTB. Do Wągrowca wybraliśmy się z familią Horemskich. Jakoś źle skalkulowałem czas wyjazdu co skutkowało, może nie nerwówą, przed startem, ale brakiem rozgrzewki (co też nie było najistotniejsze) i niezjedzeniem skrupulatnie zaplanowanego śniadania. Generalnie start o 11 na jednej bułce i bananie od rana (wyczuwam ton usprawiedliwiania się z wydarzeń, które miały miejsc później). Na miejscu poinformowano nas, że trasa będzie wydłużona do 81 km z powodu powalonych drzew (nie do końca wyczuwa związek przyczynowo skutkowy). Ruszyliśmy z kopyta na zimnych nóżkach. Trasę można w skrócie opisać w następujący sposób: dwie pętle, pierwsze 20 km raczej ciężkie z dużą ilością piachu, dość długimi, ale łagodnym podjazdami po bruku, dalej ostry wjazd na górkę (raczej wbieg, niż wjazd) i potem dolce vita po lesie do mety. Na 15 km niestety zaliczyłem przelot nad kierą, wylądowałem w jeżynach a pośladek zaliczył spotkanie z pieńkiem ściętego drzewa. 3 min kulania się na ziemi i myśli czy wstanę i czy się nie połamałem. Wstałem, wsiadłem na rower i wolno ruszyłem do przodu z myślą by skończyć pętlę i udać się na wypoczynek. Jednak z każdym kilometrem jechało mi się lepiej. Co prawda dogoniło mnie kilka osób, które z takim trudem zostawiłem w tyle, jednak myślałem tyko by przetrwać. Drugie kółko ruszyłem dość szybko, urwałem się grupce z którą jechałem ze skatowanym tyłkiem. Jechałem w samotności z myślą, że goni mnie terenówka z napisem koniec wyścigu. Liczyłem, że jak przetrwam pierwsze 20 km pętli to dalej będzie luzik. Powoli doganiałem kolejne osoby. Niestety na asfalcie, zamiast grzać 40 km/h dwa razy sklinował mi się łańcuch i znów straciłem przewagę nad kolejną grupka. Myślałe sobie "po cholerę grzebałem w ustawieniach tylnej przerzutki przed wyjazdem". Między 65 a 75 km zaliczyłem zjazd, co chyba było związane z brakiem kalorii. Te kilometry były totalną męką, dopiero po zjedzeniu banana jakoś zwiększyła się prędkość i cierpienia ustąpiły. Na koniec mojej słabości podsumowałem ją spektakularnym przelotem nad kierą nr. 2 tym razem na płaskiej drodze bez poważnych konsekwencji. Do mety dotarłem cało i nawet nie byłem ostatni. Ostateczne wyniki 52 na 75 sklasyfikowanych, czas 3:35:30. Myślę, że było do urwania 7-10 min. odliczając wszystkie przygodny i zjazd kaloryczny - czyli takie są moje maksymalne możliwości.
Z rana boli mnie obręcz barkowa i wszystkie stłuczone części ciała, ale nogi czuję jakbym wcale nie jeździł.
Pozdrowienia dla Horemski familia.


Kategoria Wyścig


  • DST 70.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:38
  • VAVG 26.58km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 2900kcal
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ponownie wokół jeziora Lednickiego i dalej w stronę starej drogi na Kostrzyn

Sobota, 18 sierpnia 2012 · dodano: 18.08.2012 | Komentarze 0

Miał być luźny rozjazd przed jutrzejszym maratonem. Nogi same niosły, po godzinie już pilnowałem by nie gnać za szybko. Nakręciło się w sumie 70 km i znowu będę się ścigać na zmęczonych kopytach.




  • DST 57.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 27.58km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 2400kcal
  • Podjazdy 140m
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakrzewo plus szeroki objazd Lednicy

Piątek, 17 sierpnia 2012 · dodano: 17.08.2012 | Komentarze 0

W sumie luzacki wyjazd z ogólnym założeniem dojazdu do Zakrzewa, a dalej jak się będzie chciało. Miał być totalny luzik, ale wypoczęte nóżęta same podkręcały tempo. Średnia zaburzona postojami na manewry kombajnów oraz bliskie spotkanie trzeciego stopnia z moim porąbanym psem, którego spotkałem pod Węglewem i musiałem odprowadzić do domu.




  • DST 17.00km
  • Teren 5.00km
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mini wycieczka z żoną

Czwartek, 16 sierpnia 2012 · dodano: 17.08.2012 | Komentarze 0

Na dobry początek.




  • DST 60.00km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:13
  • VAVG 27.07km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 2500kcal
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolice Tuczna

Środa, 15 sierpnia 2012 · dodano: 15.08.2012 | Komentarze 0

Wyjazd z rana bez chęci. Dość długa rozgrzewka, po której kręcenie zaczęło sprawiać przyjemność. Kolejny wypad bez spinania się i przygód. Średnia zaniżona wspomnianą rozgrzewką.




  • DST 52.00km
  • Teren 23.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 26.22km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 2200kcal
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Mbike RENEGADE 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lasy Czerniejewskie

Wtorek, 14 sierpnia 2012 · dodano: 14.08.2012 | Komentarze 2

Nic specjalnego. Lekki spacer po zaprzyjaźnionych leśnych trasach z elementami poznawczymi nowych dróżek do zwózki drewna. Jedna wtopa w sąsiedztwie farmy lisów w Rakowie, gdzie wpakowałem się w ślepą zabłoconą i śmierdzącą dróżkę, która sądziłem, że jest przecinką do drogi w Grabach. Powrót pod nieprzyjemny wiatr.