Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kania76 z miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 19696.88 kilometrów w tym 5256.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 56107 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kania76.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:1084.00 km (w terenie 144.00 km; 13.28%)
Czas w ruchu:38:29
Średnia prędkość:28.17 km/h
Maksymalna prędkość:62.00 km/h
Suma podjazdów:3825 m
Suma kalorii:40200 kcal
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:54.20 km i 1h 55m
Więcej statystyk
  • DST 52.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 31.20km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1800kcal
  • Podjazdy 50m
  • Sprzęt Corratec Dolomiti Ultegra
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pół na pół

Wtorek, 14 maja 2013 · dodano: 14.05.2013 | Komentarze 0

Szybka pętla na szosonie, 27 km średnia 32,5 km/h. Reszta na góralu i wcale dużo wolniej nie jechałem (miałem wrażenie, że w każdą stronę było z wiatrem). Po drodze spotkałem Macieja i zaliczyłem krótką przerwę na pogawędkę.




  • DST 47.00km
  • Teren 11.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 25.64km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 1800kcal
  • Podjazdy 50m
  • Sprzęt Mbike RENEGADE 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Deszczowo

Niedziela, 12 maja 2013 · dodano: 12.05.2013 | Komentarze 1

Ponownie krótko by dać sobie trochę odpoczynku. Znowu 10 km szarpania i brak możliwości złapania rytmu. W Wierzycach odbiłem wzdłuż S5 dojechałem do Wagowa, tam przekroczyłem ekspresówkę i zawróciłem w stronę wiaduktu dla jelenie. Dalej to już jazda po mało przetartych drogach w lasach koło Jezierc. Dojechałem do parkingu dla rybaków i tam znalazłem singielka wzdłuż brzegu jeziora Baba. Tutaj mimo ostrożnej jazdy zaliczyłem nieprzyjemną glebę. Chyba uślizg tylnego koła spowodował fatalnego koziołka przez kierę. Upadek mógłby być niebezpieczny gdyż nie wypięły się SPD, lewa noga zaklinowała się między widelcem a dolną rurą. Na szczęście prędkość była mała, bo rower swoim ciężarem i długą dźwignią działał mi na nogę - mogło być nieciekawie. Efekt na szczęście to sina pręga od kostki aż do pachwiny (w czasach ZOMO mógłbym się pochwalić, że dostałem gumową pałą). Po 2-3 km wróciła mi ochota na jazdę. Nie zniechęciłem się wpakowując się w błotnistą drogę gdzie nawet było trudno pchać rower. Od Wagowa złapała mnie ulewa. Mimo deszczu jechało się bardzo dobrze, ostatnie 15 km to gnanie grubo powyzęj 30 km/h.
Ponownie muszę powiedzieć, że rozkręcam się w miarę kilometrów. Początki ostatnio fatalne lecz później noga podaje. Dzisiejsza średnia komplentnie nic nie mówi o jeździe. W sumie zrobiłem przyzwoity trening.




  • DST 37.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 27.07km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1500kcal
  • Podjazdy 50m
  • Sprzęt Mbike RENEGADE 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd po ciężkim tygodniu

Sobota, 11 maja 2013 · dodano: 11.05.2013 | Komentarze 4

Krótki rozjazd po ciężkim tygodniu. Po powrocie z roboty i szybkim mini obiedzie wskoczyłem w gatki rowerowe i mimo lekkiego deszczu zaplanowałem lekki rozjazd. Wcześniej szybki "look" na giro - Wiggins to jednak totalny burak, podpadł mi gdy rzucił do rowu swój wypasiony karbonowy Pinarello. W czasie jazdy 10 km lekkich .tortur pod wiatr. Nogi jednak były dość mocno wyczerpane szczególnie łydy. Z kilometra na kilometr było lepiej. Po 10 km gnało się już przyjemnie. Krótka wycieczka w teren koło Jezierc i powrót przez Kociałkową. Nasze ulubione podjazdy mają tak syfiastą nawierzchnię, że zaczynam się tam bać jeździć nawet góralem.
Wypad pozytywny, choć mógłby być dłuższy. Cóż, z piachu bicza nie ukręcisz, a czas to nie guma od gaci.




  • DST 67.00km
  • Czas 02:12
  • VAVG 30.45km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 2500kcal
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Corratec Dolomiti Ultegra
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do i z pracy

Piątek, 10 maja 2013 · dodano: 10.05.2013 | Komentarze 2

Nic ciekawego, wiaterek układał się pomyślnie.Tym razem rano wybrałem wariant północny.




  • DST 70.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 29.17km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 2500kcal
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Corratec Dolomiti Ultegra
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do i z pracy

Czwartek, 9 maja 2013 · dodano: 09.05.2013 | Komentarze 0

To co zawsze. Średnia nieco gorsza ponieważ dość mocno wiało z zachodu w czasie powrotu.




  • DST 77.00km
  • Czas 02:31
  • VAVG 30.60km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 2500kcal
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Corratec Dolomiti Ultegra
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do i z pracy

Środa, 8 maja 2013 · dodano: 08.05.2013 | Komentarze 0

Jak w tytule.




  • DST 82.00km
  • Czas 02:38
  • VAVG 31.14km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 2500kcal
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Corratec Dolomiti Ultegra
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do i z pracy

Poniedziałek, 6 maja 2013 · dodano: 06.05.2013 | Komentarze 0

Z rana do roboty. Wiatr wschodni czyli w mordę. Na szczęście jak zwykle o świcie wiaterek jest łagodny, a gdy wracałem to wiało w plecy aż miło.
Średnia do roboty 28,6 km/h, z roboty 34 km/h (było nawet szybciej ale straciłem w mieście na światłach), były odcinki gdzie grzało się 42-43 km/h.




  • DST 42.00km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 21.54km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 1800kcal
  • Podjazdy 900m
  • Sprzęt Mbike RENEGADE 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czarna Góra

Sobota, 4 maja 2013 · dodano: 04.05.2013 | Komentarze 2

Kolejny szybki wypad w góry. Podjazd asfaltem do Siennej, dalej na przełęcz i łamanym asfaltem do wieży nadawczej (ok 1150 m.n.p.m.). Po drodze stroma wspinaczka, gdzie mimo młynka musiałem robić zygzaki (ok 80 m przewyższenia na dł. ok 600 m. wg. moich pomiarów, ostation przeczytałem że jest fragment z nachyleniem 19%). Niestety nie było jakiegoś sensownego dojścia na sam szczyt (później się dowiedziałem, że trzeba się przedzierać wzdłuż ogrodzenia), a nie chciało mi się podjeżdżać drugi raz z innej strony. Nawet mnie kusiło by pognać grzbietem w stronę Śnieżnika, niestety czas mnie mocno ograniczał. Zjazd fantastyczny, nie za stromo, można było się bezpiecznie rozpędzić. Od Siennej to już gnanie jak na motorze, maks prędkość 62 km/h bez przesadnej napinki.
Kolejny fajny dzień, noga podaje, zero kryzysu, jest dobrze.

Wieża nadawcza na Czarnej Górze © kania76

Owieczki pod Czarną Górą © kania76

[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,374265,widok-na-czarna-gore.html][img title="Przełęcz pod Czarną Górą" width="640" height="480" />
Widok na Czarną Górę © kania76




  • DST 32.00km
  • Teren 24.00km
  • Czas 01:56
  • VAVG 16.55km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 2000kcal
  • Podjazdy 1100m
  • Sprzęt Mbike RENEGADE 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śnieżnik

Czwartek, 2 maja 2013 · dodano: 02.05.2013 | Komentarze 2

Wyjechałem z chaty bez specjalnych założeń, szczególnie po rozmowie z biker'ką która wróciła z trasy z powodu deszczu. Ostatecznie dojechałem do schroniska pod Śnieżnikiem, bo jechało się dobrze. W sumie ponad 1000 m przewyższenia bez specjalnego kwękania. Start z wysokości 560 mm, przeskoczenie pagórka na wys. 850 m, zjazd do Kletna i ponownie wspinaczka asfaltem do Jaskini Niedźwiedziej i dalej po kamieniach do Schroniska. Podjazd nudny, ponad 5 km monotonnego kręcenia na młynku ze średnią 8-9km/h. Nogi i serducho w porządku, ale nuda, nuda, nuda. Odradzam trasę bo można ogłupieć z tej nudy. Ostatni kilometr był początkowo dość ciężki na dł. ok 200 m - stromo, ale dało się jechać. Szybka fota przy schronisku i powrót do chaty. Zjazd nie należał do miłych. Kamloty powodowały, że mocno trzeba było być skupionym i nie żałować hamulca. Dalej już lepiej, prędkość wzrosła, a na asfalcie zaczęło się to co lubią wszystkie misiaczki - czyli oś, blat i delektowanie się prędkością.
W domu pełna satysfakcja.
Wnioski - chcesz się ścigać (jeździć) po górach to kup se fulla z hamulcami od motoru. Cały czas się zastanawiałem na ile wytrzymają okładziny, ręce bolały, a i nogi na zjazdach jakoś super się nie rozluźniały. Podjazdy były ok, ani razu nie czułem kryzysu (no może te 200 m przed samym Śnieżnikiem). Generalnie jest super, jazda po górach sprawia przyjemność.

Rzut okiem na mapę (szokda, że jej nie miałem ze sobą) © kania76

[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,374277,w-drodze-na-snieznik.html][img title="Schronisko pod Śnieżnikiem" width="640" height="480" />
W drodze na Śnieżnik © kania76

[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,374272,widok-ze-snieznika.html][img title="Widok ze Śnieżnika" width="640" height="480" author="kania76"]http://images.photo.bikestats.eu/zdjeci




  • DST 22.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:06
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1100kcal
  • Podjazdy 450m
  • Sprzęt Mbike RENEGADE 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Debiut w górach

Środa, 1 maja 2013 · dodano: 01.05.2013 | Komentarze 0

Pierwszy dzień majówki w Kotlinie Kłodzkiej. Wycieczka krótka z powodu konieczności znalezienia kompromisu miedzy rodziną i hobby. Zaliczyłem podjazd na przełęcz do przejścia granicznego drogą leśną do zwózki drewna. Młynek się przydał, lecz mimo ciężkich odcinków jechało się dobrze, noga podawała i tętnice skroniowe były dalekie od rozwałki mózgu. Fragment po szosie wydawał się śmieszny, mam wrażenie, że tam gdzie puszczają samochody, wiem że wjadę na pewno. Zjazd dziurawym asfaltem z dużą asekuracją (piasek na zakrętach). Dojechałem do domu lecz nogi kazały dokręcić jeszcze 2 km podjazdu. Na przełęczy, dodam, że też podjechałem z pięćset metrów przeorką wzdłuż słupów granicznych bez przesadnego zamulenia, mimo że było dość stromo.
Dystans krótki, ale satysfakcja bardzo duża. Siła jest (oczywiście na moim poziomie).

Przejście graniczne w strone Starego Miasta w Czechach © kania76